SN stwierdził, że w świetle art. 56 § 1 kro (kodeksu rodzinnego i opiekuńczego), krótki upływ czasu od daty zawarcia związku małżeńskiego przez osoby w młodym wieku i krótki stosunkowo okres rozkładu pożycia nie wyłączają samo przez się orzeczenia rozwodu z uzasadnieniem, że rozkład pożycia z tych względów nie jest zupełny i trwały, jeżeli poza tym nie wchodzi w grę żadna z negatywnych przesłanek rozwodu.
Przesłanki negatywne rozwodu zostały określone w art. 56 § 2 i 3 kro. Przesłanki te inaczej zwane także przeszkodami rozwodowymi powodują, że nawet pomimo zaistnienia trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego, orzeczenie rozwodu nie jest dopuszczalne, jednym słowem przy zaistnieniu tych przeszkód sąd nie orzeknie rozwodu, chociażby oboje małżonkowie wyrażali na to zgodę i chęć rozwiązania małżeństwa.
Przesłankami takimi jest:
-
dobro wspólnych małoletnich dzieci,
-
sprzeczność rozwodu z zasadami współżycia społecznego,
-
wyłączna wina małżonaka, który żąda rozwodu.
Sąd stwierdził, że w konkretnej sytuacji życiowej małżonków można z dużym stopniem prawdopodobieństwa stwierdzić, że więź fizyczna, psychiczna i gospodarcza nie ma szans rozwoju w przyszłości, mimo że niewiele czasu upłynęło od zawarcia małżeństwa i rozejścia się stron.
Czynnik upływu czasu może odgrywać, ogólnie rzecz biorąc, istotną rolę w kwestii rozkładu pożycia małżeńskiego. Upływowi czasu jednak nie można nadawać jakiegoś absolutnego znaczenia przy obecnym uregulowaniu przesłanek rozwodu w art. 56 § 1 kro. Nie ma obecnie podstaw do sugerowania się stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w Wytycznych z dnia 26 kwietnia 1951 r. C. Prez. 798/51 (Zb. Orz. SN 1952/I poz. 1), wyrażonym na tle innego stanu prawnego. Według wyrażonego tam zapatrywania – doświadczenie życiowe uzasadnia wniosek, że takim okresem będzie w zasadzie okres pięcioletni. Tego rodzaju dyrektywa nie została powtórzona przez Sąd Najwyższy w uchwale pełnego Składu Izby Cywilnej – wytycznych wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w zakresie stosowania przepisów art. 56 oraz art. 58 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z dnia 18 marca 1968 r. III CZP 70/66 (OSNC 1968/5 poz. 77).
Jeżeli zatem już od początku zawarcia małżeństwa między stronami powstawały nieporozumienia i scysje małżeńskie i stale się one pogłębiały, nie można raczej stwierdzić, że strony mogą w przyszłości pogodzić się i nawiązać współżycie małżeńskie. Jeżeli małżonków nie łączy już żadna więź ani uczuciowa, ani gospodarcza, strony nie mają dzieci, wspólnych zainteresowań, zamieszkują i pracują w różnych miejscowościach, prowadzą własny odrębny tryb życia i nie utrzymują ze sobą kontaktów, to należy stwierdzić, że są po prostu od kilku lat obcymi sobie ludźmi.
W tej sytuacji można uznać, że rozkład pożycia małżeńskiego jest nie tylko trwały, ale przede wszystkim zupełny i w warunkach, w jakich znajdują się małżonkowie, brak jest jakichkolwiek perspektyw do faktycznego ponownego nawiązania między stronami współżycia małżeńskiego, a zwłaszcza utrwalenia tego związku.
W tym konkretnym przypadku SN nie przychilił się do orzeczenia rozwodu, jednakże z orzeczenia tego jasno wynika, że upływ czasu trwania małżeństwa nie ma o tyle znaczenia, o ile brak jest przesłanek negatywnych orzeczenia rozwodu, a okoliczności sprawy wskazują na brak perspektyw do nawiązania ponownego współżycia małżeńskiego przez małżonków.