Organ rentowy ustalił, iż Zbigniew S. był jednocześnie udziałowcem oraz prezesem zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która przez pewien okres czasu nie odprowadzała składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne oraz Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznał, że Zbigniew S. ponosi solidarną odpowiedzialność całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki. Pełnomocnik Zbigniewa S. wniósł o uchylenie decyzji i umorzenie postępowania oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania. Z kolei organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania. Zarządzeniem sędziego sądu okręgowego zwrócono akta sprawy do ZUS celem uzupełnienia dowodowego. Sędzia wstępnie badający sprawę uznał, że materiałach w ZUS występują istotne braki i uproszczenia, co powoduje zwrot akt sprawy organowi rentowemu, który zakwestionował zarzuty i nie przeprowadzając dodatkowego postępowania dowodowego przesłał ponownie do sądu akta sprawy. Poważne wątpliwości sądu powstały w związku z kwestionowanymi przepisami. Ustawodawca w katalogu rozstrzygnięć, które może wydać sąd pierwszej instancji orzekający w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych pominął możliwość uchylenia decyzji organu rentowego i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu administracyjnym. W opinii pytającego sadu kwestionowana regulacja określająca możliwości orzecznicze sądu I instancji narusza konstytucyjną zasadę osądzania spraw bez nieuzasadnionej zwłoki oraz konwencyjną dyrektywę osądzania w rozsądnym terminie.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 47714 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego jest zgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji oraz z art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. Oznacza to, że postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych odpowiada konstytucyjnym standardom prawa do sądu. Wyrok ten jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Regulując postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych ustawodawca usiłował skonstruować taką procedurę, która umożliwi stronie szybkie rozstrzygnięcie. Przewidziano, więc poprzedzające rozprawę postępowanie wstępne, ewentualnie także postępowanie wyjaśniające. Wstępny etap powinien ocenić, czy materiał zgromadzony w sprawie pozwala na rozstrzygnięcie na pierwszym posiedzeniu. Jeśli tak nie jest, można zwrócić akta organowi rentowemu w celu uzupełnienia materiałów sprawy. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowane przez przepisy Kodeksu postępowania cywilnego postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych odpowiada konstytucyjnym standardom prawa do sądu, bowiem sąd pierwszej instancji może w ramach wstępnego postępowania osiągnąć cel, któremu służyłoby ewentualne sugerowane przez pytający sąd uchylenie decyzji rentowej i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez organ rentowy. Wymaga to jednak ze strony sądu uwagi i aktywności przy korzystaniu z przysługujących mu możliwości prawnych – np. wstępna kontrola przedstawionego materiału sprawy. Zdaniem Trybunału sąd nie powinien ograniczyć swej funkcji jurysdykcyjnej tylko do kontroli legalności postępowania administracyjnego przed organem rentowym, gdyż rozpoznaje sprawę jako sąd pierwszej instancji. Nie jest natomiast oczywiste, co bardziej sprzyja sprawności postępowania na etapie rozpatrzenia odwołania od źle przygotowanej dowodowo decyzji organu rentowego: czy prowadzenie postępowania dowodowego przez sam sąd rozpatrujący odwołanie czy przez organ rentowy, po kasacyjnym uchyleniu decyzji. Jeżeli spojrzeć na postępowanie w sprawach ubezpieczenia społecznego jako na łańcuch procedur prowadzących do ostatecznego, definitywnego rozstrzygnięcia, istniejące rozwiązanie wydaje się być bardziej sprawne. Dodatkowo Trybunał stwierdził, iż problem wyniknął z powodu zlekceważenia przez organ rentowy wezwania do uzupełnienia materiału dowodowego na etapie wstępnej oceny odwołania. Nie zaistniała, więc sytuacja, w której sąd przyjąwszy bez zastrzeżeń sprawę do rozpoznania, dopiero na etapie orzekania natknął się na brak adekwatnego instrumentu legislacyjnego powodujący podejrzenie niekonstytucyjności. Nie istnieje, zatem związek między sugerowanym w pytaniu prawnym pominięciem konstytucyjnym, a okolicznościami sprawy.