Spis treści
Obecne reklamówki
Zakaz powszechnego stosowania reklamówek foliowych, tzw. jednorazówek, pojawił się w naszym kraju dobrych kilka lat temu. Niestety wciąż możemy spotkać foliówki w sklepach – głównie na stoiskach z owocami i warzywami. Oczywiście są one nieodpłatne, jednak nie ma to znaczenia, bo nie chroni to w żaden sposób środowiska przed zniszczeniem.
W połowie listopada 2014 r. w Brukseli zawarto wstępne porozumienie mające doprowadzić do znacznego ograniczenia używania i produkowania toreb foliowych na terenie całej Unii Europejskiej. Corocznie na terenie Wspólnoty zużywa się ich blisko kilka miliardów. Rozkład butelek czy reklamówek plastikowych jest bardzo długi – w zależności od konkretnego rodzaju plastiku wynosi od 100 nawet do 1000 lat. Jeśli teraz nic nie zrobimy z tym problemem, to za kilka lat może być już za późno.
89% Polaków zapewnia, że torebki foliowe znajdują późniejsze zastosowanie. Najczęściej wykorzystujemy je, jako „worki" na śmieci (43%) lub jako torby do przechowywania np. ubrań (27%). Aż 92% Polaków zachowuje torby papierowe, 41% foliowe. 31% Polaków jest zdania, że towar opakowany w elegancką i papierową torbę jest bardziej luksusowy od tego wrzuconego do reklamówki. 82% Polaków gotowych jest płacić więcej za produkty oznaczone logo „Przyjazny dla środowiska". 62%. wierzy markom, które firmują się, jako dbające o środowisko – wynika z raportu European Trusted Brands przeprowadzonego w 2013 r.
Zakaz dla przedsiębiorców
Nowe przepisy, których wejście w życie planowane jest na 2015 r., przewidują wprowadzenie mechanizmów prawnych mających ograniczyć liczbę zużywanych torebek plastikowych albo nałożenie dodatkowych opłat lub podatków skłaniających konsumentów do zmniejszenia liczby zużywanych foliówek. Co ważne wybór jednego z dwóch powyższych instrumentów będzie pozostawiony poszczególnym krajom członkowskim. Polska nie zadecydowała jeszcze za którym rozwiązaniem chciałaby się opowiedzieć.
Wskazane ograniczenie ma objąć plastikowe torby na zakupy z folii o grubości poniżej 50 mikronów, z możliwością wyłączenia lekkich plastikowych toreb, które są niezbędne ze względów higienicznych (np. sprzedawca pakuje w nie mięso, ryby czy sery na wagę) lub gdy ich użycie ograniczy marnotrawstwo żywności. Wstępne ustalenia zakładają następujące limity: 90 toreb na mieszkańca do 2019 r. i 40 toreb na mieszkańca do 2025r., przy czym chodzi o średnią na mieszkańca w skali kraju. Zgodnie z przyjętą w porozumieniu zasadą wyboru, Polska tak jak i inne kraje będzie mogła albo przyjąć cele redukcyjne na rok 2019 i 2025 jako obowiązkowe, albo wprowadzić obowiązkowe opłaty za torby plastikowe (lub też jakiś rodzaj podatku).
Rzeczywiste zmiany?
Do tej pory władze Unii Europejskiej nie były w stanie skutecznie zmniejszyć liczby używanych toreb foliowych, a wszystko przez protesty większości krajów członkowskich. Co ciekawe, protestującymi nie byli zwykli obywatele (według Eurobarometru aż 94% z nich opowiada się za wprowadzeniem ograniczeń dla użycia toreb plastikowych dla całej UE), lecz przedsiębiorcy produkujący reklamówki foliowe. Wprowadzenie ograniczenia w produkcji wiązałoby się dla nich oczywiście ze stratami.
Na zakończenie dodajmy, że jedynie ok. 25% odpadów z tworzyw sztucznych podlega obecnie recyklingowi. Jak podkreślili Eurodeputowani, pełne wprowadzenie unijnego prawa w sprawie odpadów może przynieść oszczędności w wysokości 72 mld euro rocznie, zwiększyć roczne obroty firm zarządzających odpadami do 42 mln euro, a także stworzyć ponad 400 tys. miejsc pracy do 2020 roku.