Spis treści
Skutkiem tej „dojrzałości ekonomicznej” polskiego ustawodawcy jest Ustawa Prawo Restrukturyzacyjne. W efekcie 14 lipca 2015 r. ogłoszono w Dzienniku Ustaw poz. 978 treść ustawy, której przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2016 roku. Nowe prawo restrukturyzacyjne oraz towarzysząca mu reforma prawa upadłościowego stanowi przewrót w podejściu ustawodawcy do kwestii niewypłacalności przedsiębiorców oraz roli oraz wpływu ich wierzycieli na proces restrukturyzacji ich wierzytelności.
Nowe prawo restrukturyzacyjne
Zgodnie z obowiązującą do końca 2015 roku ustawą Prawo Upadłościowe i Naprawcze, najważniejszym celem postępowania jest jak najszybsze i najpełniejsze zaspokojenie wierzycieli bez względu na konsekwencje dla dłużnika – priorytetem jest odzyskanie wierzytelności. I choć w teorii jest to szczytny cel, dotychczasowa praktyka wskazuje, iż obecny model restrukturyzacyjny, preferujący upadłość likwidacyjną nie realizuje interesu wierzycieli w wystarczającym stopniu. Chodzi o sytuacje, w których zatrzymanie funkcjonowania przedsiębiorstwa upadłego i sprzedaży jego składników (co najczęściej następuje po roku lub dwóch postępowania) nie powoduje wysokiego stopnia zaspokojenia wierzycieli. Dzieje się tak niestety w większości przypadków, kiedy dłużnik dysponuje funkcjonującym przedsiębiorstwem, które jest więcej warte w ruchu, niż w postaci zbioru składników materialnych w stanie spoczynku. Wszystkie zatem rozwiązania preferujące utrzymanie funkcjonowania przedsiębiorstwa dłużnika i zakładające porozumienie upadłego z wierzycielami (którzy często są na takie porozumienie otwarci, świadomi konsekwencji ew. nieudanej likwidacji) są z góry na straconej pozycji.
Nowe nastawienie
W myśl nowej ustawy priorytetem będzie pomoc dłużnikowi w odzyskaniu równowagi ekonomicznej, gdyż tylko ona pozwoli zachować istnienie, działalność przedsiębiorstwa, zaspokojenie jego wierzycieli oraz kontynuację działalności obu tych grup w obrocie gospodarczym. Powyższe nie oznacza jednak, że legislatorzy pominęli zagadnienia dotyczące ochrony praw wierzycieli, zyskują oni bowiem kilka bardzo poważnych instrumentów wpływu na restrukturyzację zyskując status aktywnych uczestników postępowania. Ponieważ zaś priorytet został przyznany postępowaniu restrukturyzacyjnemu i w przypadku zbiegu wniosku o ogłoszenie upadłości i wniosku o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego, rozpoznawany w pierwszej kolejności ma być wniosek restrukturyzacyjny, konieczne jest przyjrzenie się instrumentom, którymi w tym postępowaniu dysponować będą wierzyciele.
Kiedy sąd może odmówić wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego
Pierwszym z nich jest nadzór sądowy, polegający na tym, że Sąd może odmówić otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego, jeżeli uzna, iż rzeczone otwarcie mogłoby implikować pokrzywdzeniem wierzycieli. Biorąc pod uwagę stosunkowo ocenny charakter tej zasady wydaję się, że w praktyce jej stosowania przez wymiar sprawiedliwości nie będą z niej korzystały te podmioty, które posiadają zdolność do regulacji swoich zobowiązań, natomiast z uwagi na możliwości, które daje im nowa ustawa chciałyby uniknąć regulacji zobowiązań np. bezzasadnie uniknąć płatności. Ustawa Prawo Restrukturyzacyjne nie definiuje pojęcia pokrzywdzenia wierzyciela które może nastąpić na skutek otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego, natomiast najogólniej rzecz ujmując chodzi o sytuację w której z kontekstu sprawy wynika zaspokojenie wierzycieli w mniejszym stopniu niż by to mogło nastąpić w przypadku zastosowania postępowania upadłościowego tj. upadłości i likwidacji majątku należącego do dłużnika. Wartym podkreślenia jest jednak to, że na konkretne, precyzyjne przykłady postępowania sądów gospodarczych, w których będą one odmawiały wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego należy poczekać do czasu wydania pierwszych orzeczeń w tego rodzaju sprawach.
Rada Wierzycieli w z nowymi uprawnieniami
Kolejnym narzędziem wpływu wierzycieli na przebieg restrukturyzacji jest zyskanie przez nich – w szczególności tych największych – statusu aktywnych uczestników postępowania dzięki czemu w połączeniu z ich działalnością w radzie wierzycieli będą mogli oddziaływać na najistotniejsze i decydujące kwestie podczas postępowania. Rada wierzycieli będzie mogła w przypadku nieusatysfakcjonowania z pracy dotychczasowego zarządcy lub nadzorcy sądowego doprowadzić ich zmiany na wybraną przez siebie osobę, posiadająca odpowiednią wiedzę, doświadczenie i kwalifikacje. Co najważniejsze, wskazanie takie będzie dla sądu wiążące.
Wskazać także należy, że wierzyciele będą mogli aktywnie wpływać na skład rady wierzycieli. Będzie ona powoływana na wniosek trzech wierzycieli lub wierzycieli posiadających łącznie co najmniej 20 proc. sumy wierzytelności., z czego każde 20% łącznej sumy wierzytelności będzie uprawniać do wskazania jednego członka rady wierzycieli.
Co wolno wierzycielowi?
Wartym wskazania orężem w rękach wierzycieli jest także prawo inicjatywy restrukturyzacyjnej. Przykładowo wierzyciel może żądać otwarcia postępowania sanacyjnego – pod warunkiem, że jest wierzycielem osobistym osoby prawnej, a co za tym idzie przy odpowiednim wykorzystaniu możliwości jakie daje mu prawo – mieć czynny wpływ na całość procesu tj. istotne decyzje podejmowane przez zarządcę, radę wierzycieli czy sędziego komisarza. Wierzyciel będzie mógł także składać propozycje układowe zatem możliwa staje się nawet tak skrajna sytuacja, gdzie wierzyciele decydują o przedsiębiorstwie dłużnika bez jego zgody oraz przy minimalnym nadzorze sądu restrukturyzacyjnego, jednakże pod warunkiem ratowania przedsiębiorstwa dłużnika (np. którego zarząd okazał się nieudolny lub który w ogóle pozbawiony jest organów – a wbrew pozorom sytuacja taka zdarza się w praktyce).
Nowa postać w postępowaniu – Doradca restrukturyzacyjny jako wsparcie dla dłużnika i jego wierzycieli
W przedmiotowej ustawie w art. 24 ust. 1 ustawodawca wprowadził również zasadę, iż nadzorcą albo zarządcą może być osoba fizyczna, która posiada pełną zdolność do czynności prawnych i licencję doradcy restrukturyzacyjnego wydawaną na zasadach i w trybie określonym w ustawie z dnia 15 czerwca 2007 r. o licencji doradcy restrukturyzacyjnego, albo spółka handlowa, której wspólnicy ponoszący odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem albo członkowie zarządu reprezentujący spółkę posiadają taką licencję. Ustanowienie doradcy restrukturyzacyjnego Sąd będzie rozpatrywał m.in. na wniosek dłużnika. Wniosek ten będzie miał dla sądu charakter wiążący pod warunkiem uprzedniej jego akceptacji przez wierzyciela lub wierzycieli mających łącznie wartość przekraczającą 30 proc. sumy wierzytelności. Powyższa procedura jest co prawda wszczynana na wniosek dłużnika jednak z uwagi na ustawowe obwarowania – zgoda wierzyciela albo wierzycieli – trudno sobie wyobrazić żeby doradcą restrukturyzacyjnym w praktyce została osoba do której wierzyciele nie mają zaufania. Wydaje się więc, że ustawodawca pomimo zmiany idei postępowania wobec niewypłacalnego lub zagrożonego niewypłacalnością dłużnika z obowiązującej obecnie, gdzie priorytetem jest wierzyciel (ale który tak naprawdę ma niewiele do powiedzenia w postępowaniu i którego interesy czasami nie są należycie chronione przez syndyka) i jego zaspokojenie, na „ideę nowego startu” czy „nowej szansy” tj. utrzymaniem się w obrocie gospodarczym, a po przeprowadzeniu procesów restrukturyzacyjnych swobodne konkurowanie na rynku z innymi podmiotami (z założeniem, że dłużnik walczący o uratowanie swojej firmy potrafi zaoferować wierzycielom więcej niż tylko zysk ze sprzedaży swojego majątku). Ten nowy, słuszny jak się wydaje sposób spojrzenia na realia gospodarcze nie powoduje jednak odwrócenia się legislatorów od wierzycieli. Mają oni bowiem liczne możliwości ingerencji w prowadzenie spraw majątkowych przez dłużnika.