To założenie nie przystaje do spraw z urzędu, do prowadzenia których obowiązani są wszyscy adwokaci. Adwokat nie ma wpływu na ich rodzaj ani wartość. Można więc sobie wyobrazić bez specjalnego trudu, jak adwokat prowadzący zwykle drobne sprawy karne i cywilne, ubezpieczony na minimalną kwotę, otrzymuje sprawę z urzędu, której wartość przedmiotu sporu liczona jest w dziesiątkach, albo i setkach milionów złotych. Takie sprawy, wbrew pozorom, wcale nie są czymś wyjątkowym w sądach. Zresztą, mało który prawnik ubezpieczony jest na kwotę przekraczającą 1 mln euro! W tej sytuacji ubezpieczenie OC nie spełnia swojej podstawowej funkcji, nie zabezpieczając ani adwokata, ani klienta. Nie można też oczekiwać, że wynagradzani według bardzo niskich stawek prawnicy z urzędu jeszcze dodatkowo z własnej inicjatywy sfinansują ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Trudno też przyjąć, że umowy ubezpieczenia powinny zawierać sądy, gdyż w niewielkim stopniu mają one wpływ na dobór prawnika z urzędu w danym postępowaniu.
Problem ten powinien być rozwiązany ogólnie, a rozważyć można zmiany w regulacjach prawnych idące w dwu kierunkach: ustalenia górnej granicy odpowiedzialności odszkodowawczej przy prowadzeniu spraw z urzędu oraz ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za zawarcie umowy i opłacanie składki. Odpowiedzialność odszkodowawcza powinna być ustawowo ograniczona do kwoty 1 mln euro.
Andrzej Nogal
Więcej czytaj na PolskiPrawnik.pl
