Do końca lutego każdemu zatrudnionemu pracownikowi (na etacie czy zleceniu) pracodawca był zobowiązany dostarczyć PIT-11, czyli informację o uzyskanych w danym roku zarobkach, zapłaconych składkach ubezpieczeniowych i pobranych zaliczkach na podatek dochodowy. Formularz może dotrzeć do nas jednak dopiero w marcu, ponieważ pracodawca dotrzyma terminu, jeśli wyśle PIT-11 nawet ostatniego dnia lutego. Informacje z zebranych formularzy PIT-11 (ze wszystkich stosunków pracy, jakie podatnik wykonywał w ciągu roku) posłużą do wypełnienia rocznej deklaracji PIT-37 (lub PIT-36, jeśli rozliczamy się ze współmałżonkiem prowadzącym działalność gospodarczą opodatkowaną skalą podatkową). Jeśli zatem PIT-11 nie dotrze do nas w najbliższym czasie, warto sprawdzić, dlaczego tak się stało i zadbać o to, by trafił do nas jak najszybciej.
Przedsiębiorca musi znać
Inaczej jest w przypadku przedsiębiorców. Informacje dotyczące osiągniętych przychodów, poniesionych kosztów, wysokości miesięcznych dochodów czy odprowadzanych składek na ubezpieczenia społeczne oraz zdrowotne, a także płaconych zaliczek na podatek dochodowy znajdują się w księdze przychodów i rozchodów firmy. Wypełniając zeznanie roczne (formularz PIT-36 w przypadku podatników rozliczających się na zasadach ogólnych lub PIT-36L w przypadku 19-proc. stawki liniowej) przedsiębiorcy muszą pamiętać, by mieć przygotowane kwoty zaliczek na podatek należnych w poszczególnych miesiącach 2013 r. – każdą z nich trzeba wpisać w odrębnie w PIT (etatowcy nie muszą tego robić – wpisują ogólną kwotę podatku zapłaconego w ich imieniu przez pracodawcę). Jeśli przedsiębiorca korzysta z pomocy księgowej, ale planuje rozliczyć się z fiskusem z całego roku samodzielnie, informację z kwotami przychodu, kosztów uzyskania, dochodu, składek na ubezpieczenia społeczne (jeśli wcześniej nie zostały zaliczone w koszty firmy) i zdrowotne oraz właśnie należnych zaliczek na podatek w podziale na poszczególne miesiące, może otrzymać od biura rachunkowego.
Szybciej przez internet
Decyzja o rozliczeniu się z fiskusem przez internet z pewnością pozwoli ograniczyć do minimum formalności związane ze składaniem deklaracji w okienku. Wystarczy pobrać ze strony Ministerstwa Finansów aplikację e-Deklaracje i mieć zainstalowany program Adobe Reader do otwarcia Urzędowego Poświadczenia Odbioru (UPO). Nie trzeba nawet posiadać podpisu elektronicznego – za potwierdzenie służy podanie kwoty przychodu wykazanej w poprzedniej deklaracji podatkowej. Poza nią należy podać identyfikator podatkowy (PESEL w przypadku zwykłych osób fizycznych lub NIP w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą), imię i nazwisko oraz datę urodzenia. UPO jest traktowane na równi z potwierdzeniem zeznania złożonego w urzędzie lub potwierdzeniem nadania listu poleconego na poczcie.
Katarzyna Miazek, Tax Care
Dominik Mędrzycki, księgowy Tax Care