- Reklama -
środa, 27 listopada 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoAlimenty - walka z dłużnikiem

    Alimenty – walka z dłużnikiem

    W przypadku, gdy jeden z rodziców dziecka uchyla się od obowiązku alimentacyjnego, na gminie spoczywa obowiązek pomocy dziecku i wypłaty świadczenia. Pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu państwa. Gminy wypłacają środki pomocowe szybko i sprawnie. Jednakże Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że na skutek braku staranności urzędników wydanie decyzji o wypłacie w 42% zbadanych przypadków nastąpiło na podstawie niekompletnych dokumentów. Nie ma przez to gwarancji, że pomoc w postaci zasiłków zawsze trafiała do najbardziej potrzebujących.

    Na gminach ciąży również obowiązek wyegzekwowania pieniędzy od niepłacących alimentów rodziców. Pod tym względem samorządy działają nieskutecznie i opieszale. Po tzw. starym Funduszu Alimentacyjnym, który został zlikwidowany w 2004 r., do wyegzekwowania od dłużników pozostało 6 mld złotych. Pomimo zmiany przepisów, w latach 2005-2010 zadłużenie uchylających się od płacenia alimentów osób urosło o dalsze 4 mld złotych. Urosło, bo system nie radzi sobie z egzekucją długów. Obecnie ściągalność pieniędzy w takich przypadkach wynosi ok. 13%. To oznacza, że na 100 zł wypłaconych świadczeń udaje się odzyskać od dłużników tylko 13 zł, a resztę dokładają podatnicy.

    Dzieje się tak, ponieważ gminy zwlekają np. z ustaleniem sytuacji majątkowej dłużnika i przyczyn, dla których nie płaci alimentów. Zbyt długo zbierają informacje o stanie jego zdrowia. Opieszale egzekwują od niego oświadczenie majątkowe. W rezultacie decyzja w sprawie zwrotu należności także jest opóźniona. Gminy często zwlekają nawet z przekazaniem informacji komornikom o konieczności podjęcia działań wobec dłużnika. Osobnym problemem jest to, że sami komornicy działają bez niezbędnej w tym przypadku determinacji. Według Najwyższej Izby Kontroli gminy w takich sytuacjach powinny konsekwentnie skarżyć się do sądów na bezczynność lub opieszałość komorników. Najczęściej jednak tego nie robią, tłumacząc się niechęcią do psucia sobie z nimi dobrych relacji.

    W przypadkach, gdy uchylający się od płacenia alimentów rodzic nie pracuje, gmina ma prawo mobilizować go do podjęcia zatrudnienia. Niestety, skontrolowane gminy prowadziły takie działania jedynie wobec 35%. dłużników. Pracę podjęło tylko 3% z nich. W jednych sytuacjach problemem okazywał się brak ofert z Urzędów Pracy, w innych dłużnicy nie chcieli z przedstawionych ofert skorzystać. NIK zwraca również uwagę na to, że gminy w ogóle nie korzystały z możliwości skierowania bezrobotnego dłużnika do pracy przy robotach publicznych. Sankcja, w postaci wniosku o zatrzymanie prawa jazdy osoby uchylającej się od płacenia alimentów, także nie była wykorzystywana przez gminy w wystarczającym stopniu. Zastosowano ją tylko w 35% przypadków. Co dziesiąty z tych, którym prawo jazdy zatrzymano, zaczął płacić.

    Gminy, nieskuteczne w walce z uporczywymi dłużnikami, najchętniej zawiadamiały po prostu organa ścigania. Niemniej i ten sposób na odzyskanie pieniędzy okazywał się nieskuteczny. Tylko wobec co dziesiątej osoby prokuratura podjęła działania zakończone aktem oskarżenia. Pozostałe postępowania były umarzane lub odmawiano ich wszczęcia. W dodatku samo skazanie osoby niepłacącej alimentów nie gwarantuje, że zacznie ona zadłużenie spłacać. Zdaniem NIK narzędzie to byłoby skuteczniejsze, gdyby skazanego dłużnika zobowiązywano do świadczenia pracy – w tym także kierowano do robót publicznych. Pewną nadzieję budzi natomiast możliwość zgłaszania dłużników do Biura Informacji Gospodarczej. Jest szansa, że usprawni to ściągalność pieniędzy i zmobilizuje rodziców do płacenia alimentów.

    www.SerwisPrawa.pl
     

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE