Zgodnie z treścią art. 734 Kodeksu cywilnego, przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. W braku odmiennej umowy zlecenie obejmuje umocowanie do wykonania czynności w imieniu dającego zlecenie. Przepis ten nie uchybia przepisom o formie pełnomocnictwa. Umowa zlecenia nie może być w żaden sposób utożsamiana z jakąkolwiek umową o pracę, należy ona bowiem do zobowiązań cywilnoprawnych, umowa o pracę regulowana jest natomiast przepisami Kodeksu pracy. Tym samym każdy zleceniobiorca musi wiedzieć, że jego pozycja nie jest chroniona przepisami prawa pracy – dotyczy to zresztą także zleceniodawcy. Oczywiście jeśli z treści umowy zlecenia wynika, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy (tzn. praca jest wykonywana w ściśle określonym czasie pod nadzorem i kierownictwem zleceniodawcy), wówczas przepisy prawa pracy znajdą zastosowanie – tak naprawdę będziemy mieli bowiem do czynienia z „zakamuflowaną” umową o pracę.
Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że umowa zlecenie, wykonywana nawet przez kilka lat, nie może być wliczana do stażu pracy. Staż ten podlega bezpośrednio pod przepisy prawa pracy, a te jak już wiadomo nie mają zastosowania do umów o charakterze cywilnoprawnym. Staż pracy jest tak naprawdę okresem zatrudnienia jedynie na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Umowa o dzieło czy też umowa zlecenia nie wchodzi w zakres powyższej definicji, dlatego też o stażu pracy nie możemy mówić w odniesieniu do żadnej umowy cywilnoprawnej. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że świadczenie usług w oparciu o umowę zlecenia wiąże się także z brakiem prawa do urlopu wypoczynkowego. Ten bowiem przysługuje wyłącznie zatrudnianemu pracownikowi, a więc w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze stosunkiem pracy rozumianym zgodnie z przepisami Kodeksu pracy.
Realizacja umowy zlecenia, szczególnie gdy obejmuje bardzo długi okres czasu, wiąże się także z zagadnieniem wliczania jej do podstawy emerytury. Dobrą wiadomością dla każdego zleceniobiorcy jest to, że świadczenie przedmiotowej umowy podlega pod ubezpieczenie emerytalne i rentowe – wyjątkiem jest wykonywanie umowy zlecenia przez uczniów gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych lub studentów do ukończenia 26 lat. Tym samym oznacza to, że wykonywanie umowy zlecenia nawet przez krótki okres czasu, wtedy gdy zleceniodawca był obowiązany do odprowadzania składek emerytalnej i rentowej do ZUS, zalicza się do przyszłej emerytury. Innymi słowy, taka umowa jest podstawą do wyliczenia należnego świadczenia emerytalnego.
Na zakończenie warto jeszcze raz przypomnieć, wykonywanie umowy zlecenia w sytuacji, gdy praca spełnia kryteria stosunku pracy, daje podstawę do żądania ustalenia istnienia stosunku pracy. Prawo takie przysługuje pracownikowi – zleceniobiorcy, który może żądać od zatrudniającego uwzględnienia jego stanowiska. Zleceniodawca, który uchyla się od obowiązku sprostowania zawartego stosunku prawnego musi pamiętać, że oszukany zleceniobiorca może wytoczyć sprawę sądową o ustalenie istnienia stosunku pracy. Jeśli sąd pracy przychyli się do żądania powoda, czas pracy świadczonej w ramach rzekomej umowy zlecenia będzie zaliczał się pracownikowi do jego stażu pracy.