Zgodnie z treścią art. 70 ust. 3 w/w ustawy, małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia warunków określonych w ust. 1 lub 2 (Wdowa ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy albo wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole – 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej. Prawo do renty rodzinnej nabywa również wdowa, która osiągnęła wiek 50 lat lub stała się niezdolna do pracy po śmierci męża, nie później jednak niż w ciągu 5 lat od jego śmierci lub od zaprzestania wychowywania dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu) miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową.
Jak się okazuje powyższa regulacja jest sprzeczna z zapisami ustawy zasadniczej. Trybunał Konstytucyjny orzekł bowiem, że art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie, w jakim uprawnienie małżonki rozwiedzionej do uzyskania renty rodzinnej uzależnia od wymogu posiadania w dniu śmierci męża prawa do alimentów z jego strony, ustalonych wyłącznie wyrokiem lub ugodą sądową, jest niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W uzasadnieniu swojego stanowiska TK zaznaczył, że wszystkie rozwiedzione małżonki, które nie zostały uznane w wyroku rozwodowym za wyłącznie winne rozkładu pożycia małżeńskiego i znalazły się w niedostatku mogą wystąpić do sądu z roszczeniem alimentacyjnym przeciwko byłemu mężowi. Sama możliwość wystąpienia o alimenty nie jest jednak cechą istotną, relewantną, uzasadniającą jednakowe traktowanie przez ustawodawcę porównywalnych podmiotów. Taką cechą – zgodnie z art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej – jest to, by małżonka rozwiedziona „miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony”. W takie sytuacji znajdują się zarówno byłe małżonki, które mają alimenty ustalone wyrokiem lub ugodą sądową, jak również byłe małżonki, które faktycznie alimenty otrzymywały od zmarłego w ramach dobrowolnego wywiązywania się przez niego z obowiązku alimentacyjnego. W obrębie tej grupy uprawnionych zostało wprowadzone zróżnicowanie, gdyż prawa do renty rodzinnej zostały pozbawione osoby rozwiedzione, które należne im alimenty wyegzekwowały pozasądowo, w drodze porozumienia z byłym małżonkiem. Odmienne traktowanie podmiotów podobnych nie zawsze jednak oznacza naruszenie konstytucji, może bowiem znajdować uzasadnienie w odpowiednio przekonujących argumentach.
W tej sprawie TK stwierdził, że nie ma racjonalnych argumentów przemawiających za potrzebą przyznania renty rodzinnej osobie rozwiedzionej legitymującej się wyrokiem lub ugodą sądową i pozbawienia tego świadczenia innych osób rozwiedzionych, które otrzymywały alimenty od byłych małżonków, choć nie występowały na drogę sądową celem ich ustalenia. Zróżnicowanie małżonków rozwiedzionych w tym zakresie nie pozostaje w bezpośrednim związku z celem i zasadniczą treścią przepisów, w których zawarta jest kontrolowana norma, oraz nie służy realizacji tego celu i treści. Ma ono również nieproporcjonalny charakter, gdyż waga interesu, któremu ma ono służyć nie pozostaje w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku nierównego potraktowania podmiotów podobnych. Art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej wymusza, by małżonkowie rozwiedzeni, którzy w kwestii alimentów są w stanie porozumieć się samodzielnie, występowali do sądu tylko i wyłącznie po to, by uzyskać wyrok lub ugodę sądową potwierdzającą te ich ustalenia. Tym samym państwo angażowane jest z naruszeniem zasady subsydiarności jego działania wówczas, gdy obywatele sprawy sporne mogą rozwiązać polubownie we własnym zakresie. Zróżnicowanie w grupie małżonków rozwiedzionych uprawnionych do alimentów po zmarłym nie ma również związku z innymi wartościami, zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne potraktowanie podmiotów podobnych. Wręcz przeciwnie, takie zróżnicowanie narusza niektóre wartości, normy i zasady konstytucyjne, jak choćby art. 18 Konstytucji, który stanowi o ochronie przez państwo rodziny. Ustawodawca powinien promować dobrowolne realizowanie obowiązku alimentacyjnego przez małżonków rozwiedzionych, na których obowiązek taki spoczywa, a nie zmuszać strony do występowania na drogę sądową. Dla stron dobrowolne realizowanie obowiązku alimentacyjnego wiąże się z szansą na poprawę ich wzajemnych relacji, zaś dla państwa – z brakiem konieczności ponoszenia kosztów związanych z sądowym ustalaniem tego obowiązku.
Z omawianego wyroku TK wynika, że potwierdzeniem prawa do alimentów może być nie tylko orzeczenie lub ugoda sądowa, ale również umowa zawarta między rozwiedzionymi małżonkami. Umowa taka może być zawarta również w sposób dorozumiany, a o jej istnieniu może świadczyć fakt, że alimenty były faktycznie uiszczane przez byłego małżonka do dnia jego śmierci na rzecz osoby uprawnionej.