Tak naprawdę odpowiedź na pytanie jak najłatwiej dostać się na aplikację nie jest prosta. Oczywiście każdy chętny do uzyskania statusu aplikanta musi włożyć dużo pracy i wysiłku w systematyczne kształcenie, tak aby zaowocowała sukcesem na egzaminie wstępnym. Nieodzowna będzie też szczypta szczęścia, bowiem perfekcyjne nauczenie się treści ponad 50 aktów prawnych jest zadaniem w zasadzie niewykonalnym. Zasada jest prosta – jeśli uzyskasz co najmniej 100 punktów – zdasz (a w przypadku egzaminu na aplikację komorniczą 90 punktów), jeśli chociażby o 1 punkt mniej – niestety aplikantem nie będziesz.
Niezależnie od powyższego łatwo zauważyć, że absolwenci konkretnych uczelni w Polsce mają zdecydowanie lepsze wyniki w korporacyjnych egzaminach wstępnych. Tym samym łatwość zdania egzaminu aplikacyjnego zależeć może także w pewnej mierze od miejsca, w którym przyszło nam ukończyć studia prawnicze. Od kilku już lat prowadzone są w tym przedmiocie badania, które pokazują, które wydziały prawa gwarantują większą szansę na zdanie omawianego egzaminu. Zgodnie z informacjami podanymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości, w 2012 r. do egzaminów wstępnych przystąpiło łącznie 11 020 osób, z czego pozytywny wynik otrzymało 5 558 kandydatów (dane dotyczą aplikacji adwokackiej, radcowskiej oraz notarialnej). Ministerstwo podało także listę uczelni uszeregowaną wg stopnia zdawalności absolwentów:
Wśród najlepszych znalazły się:
- Uniwersytet Jagielloński w Krakowie ze zdawalnością prawie 72%
- Uniwersytet Łódzki – zdawalność prawie 62%
- Uniwersytet Warszawski – zdawalność prawie 59%
- Uniwersytet Gdański – zdawalność ponad 55%
- Uniwersytet Śląski w Katowicach – zdawalność ponad 54%
- Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu – zdawalność ponad 54%
- Uniwersytet Szczeciński – zdawalność ponad 52%
- Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu – zdawalność ponad 50%
- Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie – zdawalność ponad 50%
- Uniwersytet w Białymstoku – zdawalność prawie 49%
Niezmiennie od kilku lat w czołówce pozostają Uniwersytet Jagielloński oraz Uniwersytet Łódzki. Jeśli zaś chodzi o pozostałe uczelnie, to w każdym roku sytuacja jest nieco inna, odnotowywane są bowiem pewne minimalne przesunięcia w przedstawionej powyżej liście.
Wydawać się mogłoby zatem, że ukończenie wydziału prawa w jednej z uczelni wymienionych na pierwszych miejscach listy sporządzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości gwarantuje sukces na egzaminie wstępnym każdej aplikacji prawniczej. Pamiętajmy jednak, że powyższe zestawienie jest jednak statystyką, a ta w porównaniu z rzeczywistością wygląda nieco inaczej. Innymi słowy, ukończenie nawet najlepszej uczelni w kraju nie da nam 100% pewności zdania egzaminu wstępnego, jeśli nie będziemy solidnie przykładać się do nauki. Owszem uczelnie mogą w lepszy lub gorszy sposób przekazywać wiedzę swoim studentom, co będzie oczywiście miało jakiś wpływ na zdawalność egzaminów korporacyjnych, jednak dużo ważniejsza jest samodzielna praca i determinacja w dążeniu do wyznaczonych celów, a te jak pokazuje praktyka mają zdecydowanie większe znaczenie w omawianym zakresie.