- Reklama -
środa, 1 maja 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoNiezdrowe jedzenie już nie w polskich szkołach

    Niezdrowe jedzenie już nie w polskich szkołach

    Zasadniczo w każdej polskiej szkole istnieje sklepik, który ma ofercie najpopularniejsze smakołyki dla dzieci. Oczywiście nie znaczy to, że są one zdrowe. Niestety uczniowie sięgają po nie w zasadzie codziennie, a to już wpływa niekorzystnie na ich kondycję i samopoczucie. Problem w tym, że wiele takich sklepów nie ma oferty zastępczej, takiej jak sezonowe warzywa czy owoce, a nawet jeśli to dzieci niechętnie sięgają po zdrową żywność. Już niedługo ta sytuacja bardzo się zmieni – z polskich szkół znikają bowiem niezdrowe przekąski.

     

    Od przyszłego roku nowe przepisy usuną śmieciowe jedzenie

    23 października 2014 r. Sejm przyjął nowelizację ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r.  o bezpieczeństwie żywności i żywienia, dzięki której całe śmieciowe jedzenie zniknie ze stołówek i sklepików szkolnych. Od 1 września 2015 r., czyli już od przyszłego roku szkolnego, wycofane ze sprzedaży w szkołach będą produkty zawierające szkodliwe tłuszcze nasycone, cukier oraz sól. Uczniom przyjdzie się też pożegnać z napojami energetyzującymi, fast foodami takimi jak hamburgery, zapiekanki, frytki czy hot dogi. Niedostępne będą także dania instant, proszkowe jedzenie zniknie zatem także ze stołówek. Póki co posłowie nie postanowili jakie zamienniki wejdą w miejsce śmieciowego jedzenia – mają na to czas do przyszłego roku szkolnego. Już teraz zapowiedziano jednak, że decyzję w tej sprawie podejmie Minister Zdrowia, który wyda w tym celu odpowiednie rozporządzenie. Będzie ono wiążące dla wszystkich polskich szkół – począwszy od podstawówek, a skończywszy na szkołach średnich. Już teraz możemy jednak napisać, że z dużym prawdopodobieństwem w sklepikach pojawią się naturalne jogurty, owoce, warzywa i kanapki. 

    Nowelizacja przepisów pomoże także w walce z automatami ze słodyczami na szkolnych korytarzach. Ustawa sprecyzuje przy tym co będzie sklasyfikowane jako śmieciowe jedzenie, a co będzie mogło pozostać w szkołach do kupienia przez uczniów. Żywności niedopuszczonej do sprzedaży w szkołach nie będzie też można reklamować w tych placówkach i w ich pobliżu.

    Zgoda w Sejmie, teraz czas na Senat

    Polska jest kolejnym krajem, tuż po Estonii, Kanadzie i krajach skandynawskich, który wprowadza obostrzenia prawne w żywności sprzedawanej w szkołach. Podstawowym celem jest nie tylko walka o zdrowie dzieci i młodzieży, ale także próba edukacji ich rodziców – nierzadko zdarza się, że uczniowie wynoszą złe nawyki żywieniowe wprost ze swojego domu. Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia aż 29 proc. polskich 11-latków ma nadwagę. Spośród przebadanych 39 krajów Polska znalazła się dopiero na miejscu siódmym od końca. Co ciekawe, w Sejmie panowała pełna zgoda co do wprowadzanej nowelizacji – podziały pomiędzy poszczególnymi partiami politycznymi w ogóle nie były widoczne. Jednymi przeciwnikami nowych przepisów mogą być co najwyżej koncerny żywnościowe, które stracą część dochodów ze sprzedaży swoich produktów w polskich szkołach. 

    Póki co, nowela trafi teraz do Senatu, nie wydaje się jednak, że z jej uchwaleniem będą jakiekolwiek problemy.  Nowelizację ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia przygotowali posłowie PSL. Za jej przyjęciem głosowało 426 posłów, 1 był przeciw, wstrzymało się 2.

    Na zakończenie warto dodać, że śmieciowe jedzenie zniknie także z przedszkoli. Tutaj problem jest zdecydowanie mniejszy, chociaż w niektórych przypadkach trzeba będzie zmodyfikować codzienny jadłospis – dania z proszku będą przecież niedozwolone.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE