- Reklama -
niedziela, 5 maja 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoPełnomocnik z rodziny zamiast adwokata?

    Pełnomocnik z rodziny zamiast adwokata?

    Około 70 % pokrzywdzonych korzysta w postępowaniu karnym z pomocy zawodowego prawnika, zarówno pomocy ustanowionej przez sąd z urzędu, jak i pomocy prawnika z wyboru. Pozostałe 30 % pokrzywdzonych musi radzić sobie sama, najczęściej ze względu na odmowę ustanowienia pomocy prawnej z urzędu i brak odpowiednich środków finansowych na opłacenie, wysokiego jednak, wynagrodzenia adwokackiego. Uzasadnieniem wprowadzenia zmian w zakresie reprezentacji pokrzywdzonego w postępowaniu karnym jest fakt, iż w postępowaniu cywilnym członkowie rodziny mogą pomagać swoim bliskim, którzy występują w charakterze stron lub uczestników postępowania. Tym samym Platforma Obywatelska chciałby, aby w tej materii postępowanie karne zbliżyło się nieco bardziej proceduralnie do postępowania cywilnego. Podkreśla się jednak, że reprezentacja pokrzywdzonego przez bliską mu osobę nie byłaby zupełnie samodzielna, ponieważ mogłaby się odbywać tylko w obecności już ustanowionego adwokata bądź radcy prawnego. Z drugiej strony pojawiają się głosy domagające się samodzielności takiego „nowego reprezentanta” i jego niezależności od pełnomocników profesjonalnych. W proponowanych zmianach takie rozwiązanie nie zostało wykluczone, dlatego też najbliższy pełnomocnik mógłby nawet całkowicie zastąpić adwokata lub radcę prawnego w postępowaniu karnym. Korzystne w całej tej sytuacji byłoby na pewno zaoszczędzenie znacznej kwoty pieniężnej stanowiącej nie małe wynagrodzenie zawodowego prawnika. Nie zawsze bowiem pokrzywdzony może liczyć, że sąd przychyli się do jego wniosku o ustanowienie pomocy prawnej z urzędu. Mówi się także, że współpraca pokrzywdzonego z bliskim mu pełnomocnikiem byłaby bardziej efektywna niż z, bądź co bądź, obcym adwokatem.

    Z drugiej strony nie sposób nie zgodzić się z opozycyjnym co do tego pomysłu stanowiskiem polskich  prawników. Postępowanie karne jest jednak nieco trudniejsze (głównie na swój formalizm), niż postępowanie cywilne czy administracyjne i wymaga naprawdę dużej wiedzy specjalistycznej i zdobytego doświadczenia w tym zakresie. Bliski pełnomocnik rodzinny może co prawda psychicznie bardziej wspomóc pokrzywdzonego, jednak jeżeli nie będzie posiadał odpowiedniego przygotowania jaki gwarantuje ukończenie studiów prawniczych i odbycie właściwej aplikacji, w pozostałej formalnej części niestety nie pomoże, a może nawet zaszkodzi. Obcy pełnomocnik nie jest związany emocjonalnie ze swoim klientem, a to może przełożyć się na lepsze efekty jego pracy i w ostateczności uzyskanie satysfakcjonującego rozstrzygnięcia w sądzie.

    Sam pomysł zmian wydaje się powierzchownie nawet zasadny, aczkolwiek z drugiej strony należałoby zastanowić się czy po jego wprowadzeniu w życie, pokrzywdzony nie poniesie większej straty.
     

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE