- Reklama -
środa, 1 maja 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaBiznesPoradyPomoc materialna dla uczniów

    Pomoc materialna dla uczniów

    Niestety, wyniki kontroli wskazały, że gminy nie potrafią w pełni wykorzystać pieniędzy na pomoc dla najuboższych uczniów. Żadna z państwowych instytucji nie wie, czy pół miliarda zł, przeznaczanych każdego roku na ten cel, trafia do wszystkich potrzebujących. Najgorzej jest ze wspieraniem uczniów uzdolnionych – blisko połowa skontrolowanych gmin i szkół nie przewiduje stypendiów za osiągnięcia w nauce lub sporcie.

    Gminy, które we współpracy ze szkołami organizują pomoc dla uczniów, nie radzą sobie z pełnym wykorzystaniem przekazywanych im pieniędzy. W 2009 roku do budżetu wróciło 9% środków przeznaczonych na pomoc materialną, a w 2010 roku odsetek niewykorzystanych w ten sposób pieniędzy sięgnął już 16%. Skrajnym przykładem są gminy województwa śląskiego, które nie wykorzystały ponad jednej trzeciej przekazanych im środków. Najgorzej jest z wykorzystaniem pieniędzy z Rządowego Programu „Wyprawka szkolna”, przeznaczonych na zakup podręczników dla najuboższych dzieci. W 2009 r. samorządy zwróciły prawie 30% z tych środków, a w roku 2010 już ponad 38%.

    Według danych pozyskanych z Urzędu Statystycznego UE (Eurostatu) z 2008 roku w Polsce poniżej granicy ubóstwa relatywnego żyje 22% dzieci. Tymczasem ani Ministerstwo Edukacji Narodowej, ani żadna inna państwowa instytucja nie wie, czy pomoc materialna dociera do wszystkich potrzebujących uczniów. Resort nie sprawdza, w jaki sposób środki są rozdzielane i wykorzystywane, bowiem przepisy tego nie wymagają. Większość gmin w ogóle nie podejmuje wysiłku rozpoznania potrzeb uczniów na swoim terenie. Tylko cztery gminy oceniały przebieg i efekty swoich działań. Również samorządowcy tłumaczą się brakiem odpowiedniego obowiązku prawnego.

    Co więcej, samorządom gminnym zdarza się łamać przepisy Ustawy o systemie oświaty. Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli zwrócili uwagę na umieszczanie w regulaminach dotyczących dofinansowywania uczniów dodatkowych wymagań. Na przykład w Radomiu pomoc uzależniono od obecności uczniów na lekcjach. Równocześnie w części gmin stypendia docierają do uczniów dopiero po trzech, a nawet czterech miesiącach od rozpoczęcia nauki. Aż 68%. skontrolowanych gmin opóźniało wydawanie decyzji o przyznaniu pomocy finansowej. Skrajnym przykładem jest Radom, gdzie z decyzjami zwlekano od 32 do 83 dni.

    Gminy najchętniej udzielają stypendiów w formie pieniężnej. Władze Radomia i Nowego Sącza tłumaczą brak innych form pomocy problemami kadrowymi i organizacyjnymi. Z kolei prezydenci Włocławka i Tarnowa uznali z kolei ten sposób za bardziej elastyczny. Jednakże w ocenie Najwyższej Izby Kontroli ograniczenie pomocy jedynie do przekazania pieniędzy, przy jednoczesnym braku kontroli nad ich wykorzystaniem, nie daje gwarancji przeznaczenia ich na cele edukacyjne. Taki system powiela zadania opieki społecznej. Lepszą formą wsparcia byłoby organizowanie i finansowanie przez gminy dodatkowych zajęć edukacyjnych, wykraczających poza plany nauczania. Taka forma – w odróżnieniu od formy pieniężnej czy rzeczowej – ma szansę na rozbudzenie potrzeb poznawczych u dziecka i wyrównanie jego szans edukacyjnych.

    Samorządy mają także problem ze wspieraniem uczniów zdolnych. Z 19 skontrolowanych gmin 8 w ogóle nie przewidziało funduszy na stypendia za wyniki w nauce lub osiągnięcia sportowe. Nie lepiej jest w przypadku szkół – na 52 skontrolowane placówki 22 w ogóle nie wystąpiły o środki na takie stypendia.

    www.SerwisPrawa.pl
     

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE